Nareszcie! Pojechaliśmy na długo wyczekiwaną wycieczkę!
9. czerwca dzieci z grup Kacuszek, Motylków i Sówek wyruszyły autokarem na wycieczkę. Celem podróży był gród słowiański w Wólce Bieleckiej. Gród jest pięknie położony wśród pól, łąk i zagajników. Trudno było tam trafić, ale - udało się!
Powitali nas mieszkańcy grodu- w pięknych, starosłowiańskich strojach. Od razu zaczęły się wesołe zabawy. Uczyliśmy się słowiańskich tańców, które bardzo się wszystkim podobały - nawet panie tańczyły! Potem odpoczęliśmy w cieniu "świętej brzozy" i podzieliliśmy się na grupy - ruszyliśmy na odkrywcze wyprawy.
Próbowaliśmy pisać gęsim piórem i atramentem - dowiedzieliśmy się, że w dawnych czasach atrament - czernidło robiło się z leśnych jagód, owoców czarnego bzu. Pisanie piórem i czernidłem jest bardzo fajne - chociaż brudzi ręce. Potem pani Beata zaprezentowała sposób lakowania pism - żeby nikt nie przeczytał naszego listu.
Nasi przodkowie zdobywali pożywienie polując na zwierzynę - my też próbowaliśmy posługiwać się łukiem - niektórym dzieciakom udawało się trafić w pobliże tarczy!
Strzelaliśmy również z wielkiej procy - ziemniakami! Ale daleko leciały!
W namiocie narad starszyzny wysłuchaliśmy ciekawych opowieści o życiu wojów - oglądaliśmy broń i zbroje naszych przodków.
Zwiedzaliśmy gród oraz jego zabudowania - dowiedzieliśmy się jak mieszkali nasi przodkowie - w ziemiankach, chatach. Podziwialiśmy posąg Światowida.
Nadeszła chwila powrotu - bardzo szybko minął nam czas. Zmęczeni, pełni wrażeń, ze śpiewem i uśmiechami na buziach wróciliśmy do przedszkola.