15. czerwca miało miejsce pierwsze miodobranie w naszym mieście. Rok temu ustawiono w Świdniku ule - wykonane z odzyskanych z elektrośmieci elementów. Przez cały rok pszczoły produkowały miód - teraz nadszedł czas miodobrania. Sówki brały udział w tym wydarzeniu. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy o życiu pszczół, o pracy pszczelarza - podziwialiśmy odwagę panów, którzy śmiało oczyszczali ramki z pszczół, my trochę mieliśmy obawy, ale nikomu nic się nie stało. Świeży miodek, prosto z wielkiej wirówki, smakował wszystkim, nawet tym, którzy mówili, że nie lubią miodu. "Raz kozie śmierć" jak mówi Julcia - spróbowali! I stwierdzili, że jest pyyyyszny!
Szczegółową relację z naszego pobytu na miodobraniu możecie, Państwo, obejrzeć na stronach Głosu Świdnika i Kuriera Lubelskiego:
https://glosswidnika.pl/pierwsze-miodobranie-z-miejskiej-pasieki-za-nami/
https://kurierlubelski.pl/nie-tylko-dla-kubusia-puchatka-swieto-miodu-w-swidniku-zobacz-fotorelacje-z-pierwszego-miejskiego-miodobrania/ar/c3-16435875