Czym jest WYCHOWANIE. Czy tylko opieką, dostarczaniem potrzebnych do życia zasobów, czasem spędzonym z dzieckiem, czy dbałością o to by nie chodziło głodne?
WYCHOWANIE jest czymś o wiele większym i silniejszym. To bardzo odpowiedzialne działanie, kształtujące tożsamość, osobowość i postawy młodego człowieka. To także nauka standardów i norm: co wolno, a czego nie należy czynić. Wychowanie to nauka uczuć (w tym uczuć wyższych w stosunku do innych ludzi). Przez wychowanie dowiadujemy się również o różnych formach aktywności, sposobach pokonywania trudności. WYCHOWANIE = PRZEKAZYWANIE WARTOŚCI „ Czym skorupka za młodu nasiąknie……..”( przysłowie ludowe). Człowiek nie może się w pełni rozwijać bez realizowania w swym życiu takich podstawowych wartości jak prawda, dobro, piękno, sprawiedliwość, miłość, empatia, cierpliwość, bezinteresowność, dzielność, lojalność, prawdomówność, prawość, szlachetność, tolerancja, uczciwość, umiejętność przebaczania czy wierność.
Od wychowania, od przekazywanych tych wartości zależy dorosły już człowiek. Jego życie będzie się kształtowało w oparciu o konstrukcję stworzoną przez rodziców w dzieciństwie.
To czym żyje ów człowiek ma wpływ z kolei na jego środowisko nie tylko najbliższe. Jest on cząstką Narodu -"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie." (J. Zamoyski) ; cząstką Świata. Można więc pokusić się o tezę: „Świat zależy od wychowania”. Co przekażemy, czego nauczymy zaowocuje w świecie.
Przede wszystkim, starania powinny iść w kierunku WYCHOWANIA W SZACUNKU .
Szacunek ( wg. Brigitte Bell) to uznanie godności osoby ludzkiej- kogoś drugiego i swojej własnej. Zasadą jest tu wzajemność, gdyż każda osoba ma prawo do uszanowania(…).
Co to znaczy szanować ?
-
Kochać samego siebie, akceptować, znać własną wartość i czuć, że się zasługuje na sympatię i miłość innych;
-
Czuć empatię; stawać na miejscu drugiej osoby i rozumieć, co ona czuje i jak;
-
Akceptować różnorodność, wielokulturowość, fakt koegzystowania z innymi;
-
Uwzględniać i brać pod uwagę te normy społeczne, które ułatwiają współżycie.
SZACUNKU UCZYMY SIĘ W RODZINIE
Kiedy dorosły jest w stanie podziwiać i kochać dziecko, to tym samym przekazuje mu pojęcie szacunku. Małe dziecko uczy się szacunku od najmłodszych lat w domu rodzinnym, zatem jeśli chcemy, aby nasze dziecko swoim zachowaniem okazywało szacunek, należy mieć na uwadze następujące aspekty:
-
- ZAWSZE stosujemy zasady dobrego wychowania (przy stole, okazując wdzięczność za wszelkie miłe gesty, używając „magicznych słów”: proszę, dziękuję, przepraszam).
-
- kiedy to tylko możliwe, pielęgnujemy zasady zgodnego współżycia.
-
- przyzwyczajamy swoje dzieci, by posiadały własną przestrzeń, gdyż każdy ją posiada; również my - rodzice potrzebujemy czasu dla siebie.
-
- szanujemy osoby z naszego otoczenia i otocznia dziecka: kolegów, koleżanki, nauczycieli, krewnych, sąsiadów, znajomych…
Już od najmłodszych lat uczymy dzieci co oznaczają granice i zasady, co jest odpowiednim zachowaniem, a co nie, co jest w porządku, a co nie, co im wolno, a czego nie, co to ogłada, tolerancja dialog, solidarność.
Zasady wychowania oparte na szacunku to:
-
Szanowanie się nawzajem.
-
Ustanawianie jasnych wytycznych w kwestiach wychowawczych i dbanie o ich przestrzeganie (te zasady nie mogą zależeć od naszego nastroju).
-
Przydzielenie obowiązków wszystkim członkom rodziny i pilnowanie, aby były przestrzegane ze względu na szacunek dla innych osób.
-
Snucie refleksji odnośnie sytuacji, w których pewne osoby przejawiają brak szacunku i naprawianie ich (obelgi, kpiny, krzyki, silne hałasy…).
-
Stosowanie zasad dobrego zachowania i bycie
-
Szanowanie różnic istniejących między osobami ( akceptujemy sposoby myślenia i życia innych choćbyśmy ich nie podzielali).
-
Troska o środowisko, w którym żyjemy ( uczenie dziecka porządku).
By to jednak wszystko zadziałało, to my – dorośli – musimy więcej wymagać od siebie, stawać się lepszym wzorem - autorytetem. W duchu odpowiedzialności za swoją rodzinę, swoje dzieci, naród i świat nie ustawajmy w wysiłkach SZANOWANIA SIĘ NAWZAJEM.
Dorota Rydz
( W artykule wykorzystano fragmenty artykułu Haliny Janus-Wódka )